- Historia eksperymentu Philadelphia
- Testowanie nowych generatorów
- Teleportacja czy zniknięcie?
- Początek legendy
- Carlos Miguel Allende, twórca historii
- Badania teorii Allende'a
- Prawdziwa historia eksperymentu filadelfijskiego
- Pojawia się alternatywna wersja historii
- Technologia rozmagnesowania
- W grę wchodzi trzecia historia
- Dlaczego wierzymy w paranormalne historie? Eksperyment Filadelfia dzisiaj
Philadelphia Experiment jest miejska legenda, która opowiada o tajnych manewrów przez United States Navy, które spowodowały takie wydarzenia jak czas podróży, teleportacji i śmierci wielu żołnierzy.
Spopularyzowana dzięki tanim filmom wydanym w 1984 roku i kolejnemu z 2012 roku na kanale Syfy, miejska legenda Eksperymentu Filadelfijskiego trwa prawie cztery dekady po jego pojawieniu się.
USS Eldridge (DE-173) 1944
Ta historia jest dość złożona i dotyczy dwóch sytuacji o tej samej nazwie, które miały miejsce w różnych momentach. Jednak oba miały do czynienia z tym samym okrętem, USS Eldridge, i miały miejsce latem 1943 r., W środku II wojny światowej.
Ale co właściwie stało się z tym statkiem i jakie są dowody na to, że to, co opowiadają historie, jest prawdą? Dziś dowiemy się, co naprawdę się wydarzyło i dlaczego ta osobliwa historia przetrwała do dziś.
Historia eksperymentu Philadelphia
Latem 1943 roku, dwa lata po ostatecznej decyzji Stanów Zjednoczonych o przystąpieniu do II wojny światowej, jednym z najtrudniejszych frontów bitwy było morze. Amerykańskie niszczyciele musiały stawić czoła nazistowskim okrętom podwodnym U-Bootów, a każde starcie między obiema stronami kosztowało sojuszników wiele życia i zasobów.
Aby uniknąć tego problemu, miała zostać przeprowadzona ściśle tajna misja, która pozwoli raz na zawsze zakończyć bitwę o Atlantyk. Misja ta dotyczyła USS Eldridge, niszczyciela wyposażonego w duże eksperymentalne generatory, które w zasadzie pozwalałyby mu stać się niewidzialnym dla radarów wroga dzięki wytworzeniu potężnego pola magnetycznego.
Testowanie nowych generatorów
Tutaj zaczyna się paranormalna wersja Eksperymentu Filadelfijskiego. Podobno z całą załogą na pokładzie podjęto próbę przetestowania działania nowych generatorów.
W biały dzień, w zasięgu wzroku kilku statków należących do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, silniki uruchomiły się i statek zaczął wytwarzać energię potrzebną do wypełnienia swojej funkcji.
Jednak w tej chwili coś poszło nie tak. Świadkowie wówczas opisali, że nagle statek zaczął być otoczony dziwnym niebiesko-zielonym światłem, które pokryło cały kadłub.
Potem nagle USS Eldridge zniknął; ale nie tylko z radarów morskich, ale także z oczu. W rzeczywistości wyglądało to tak, jakby zostało przetransportowane w inne miejsce.
Teleportacja czy zniknięcie?
Statek miał zaginąć od wielu godzin; ale później niektórzy świadkowie donosili, że widzieli go w Wirginii, skąd nagle zniknął, zanim pojawił się ponownie w Filadelfii.
Według rzekomych tajnych raportów załoga została ciężko ranna i zdezorientowana. Co więcej, niektórzy z mężczyzn wtopili się w kadłub statku, chociaż wciąż żyli.
To jest podstawowa historia Eksperymentu Filadelfijskiego, przypuszczalnie najsłynniejszego przykładu tajnych rządowych testów, które badają takie tematy jak teleportacja i podróże w czasie.
Dziś, mimo że minęło 70 lat i nie ma dowodów na to, że zdarzenie miało miejsce, wiele osób nadal akceptuje tę historię jako dobrą. Ale dlaczego tak się dzieje?
Początek legendy
Aby zrozumieć, co faktycznie wydarzyło się w Eksperymencie Filadelfijskim i dlaczego jego historia stała się tak sławna, ważne jest, aby zrozumieć, kim był człowiek, który zwrócił uwagę na to wydarzenie.
Ponadto zobaczymy również oficjalną wersję rządu Stanów Zjednoczonych dotyczącą tego, co się wydarzyło, oraz historię opowiedzianą przez ocalałych z USS Eldridge.
Carlos Miguel Allende, twórca historii
Praktycznie wszystko, co jest powiedziane w legendzie o eksperymencie w Filadelfii i wydarzeniach związanych z USS Eldridge, pochodzi z pism Carla M. Allena, znanego pod pseudonimem „Carlos Miguel Allende”.
W 1956 roku pisarz ten próbował zademonstrować astronomowi Morrisowi Jessupowi istnienie jednolitej teorii pola, którą ta ostatnia próbowałby obalić w książce opublikowanej rok wcześniej.
Aby udowodnić, że teoria pola jest prawdziwa, Allende opowiedział mu w ponad 50 listach, co rzekomo wydarzyło się z Eldridge'em w Filadelfii w 1943 roku. Podobno mężczyzna był bezpośrednim świadkiem wydarzeń, kiedy znalazł się w pobliski statek, kiedy to wszystko się stało.
Według Carlosa Allende, rząd Stanów Zjednoczonych wykorzystał pomysły Einsteina dotyczące ujednoliconej teorii pola, aby skutecznie teleportować niszczyciel morski i jego załogę.
Te listy napisane do Jessupa były pierwszą pisemną wzmianką o tym, co później stało się legendą Eksperymentu Filadelfijskiego. Żaden inny świadek w ciągu ponad 13 lat, które minęło, nie mówił o tym, co rzekomo wydarzyło się tego dnia.
Badania teorii Allende'a
Morris Jessup, zaintrygowany fantastyczną historią, którą Allende opowiedział mu w swoich listach, próbował przeprowadzić poważne badania na ten temat. Jednak stopniowo czuł się sfrustrowany brakiem dowodów, które pisarz mógł mu dostarczyć. Niedługo później Jessup już miał rzucić ręcznik i odłożyć sprawę na dobre.
Jednak w 1957 roku skontaktowało się z nim dwóch oficerów z Biura Badań Marynarki Wojennej. Powodem było to, że otrzymali kopię książki Jessupa z odręcznymi adnotacjami wspominającymi o rzekomej zaawansowanej wiedzy z zakresu fizyki, która łączy technologię pozaziemską z wielkimi odkryciami dotyczącymi zunifikowanej teorii pola.
Chociaż odręczne notatki zostały napisane w taki sposób, że wydawało się, że było trzech różnych autorów (z których jeden był podobno kosmitą), Jessup rozpoznał kaligrafię Carlosa Allende. Jednak z nieznanego jeszcze powodu funkcjonariusze opublikowali 127 egzemplarzy wydania opatrzonego uwagami, które stało się znane jako „edycje Varo”.
Te wydania stały się przedmiotami kolekcjonerskimi dla wielu miłośników zjawisk paranormalnych i czasami są cytowane jako dowód prawdziwości Eksperymentu Filadelfijskiego. Jednak dziś uważa się, że były one oparte po prostu na fantazjach Carlosa Allende.
Niestety Jessup nie mógł zaprzeczyć plotkom o eksperymencie ani swojej pracy, ponieważ wkrótce po wypadku samochodowym, w którym został ciężko ranny, popełnił samobójstwo w 1959 roku.
Ze swojej strony Allende zmarł w 1994 roku, kiedy to kontynuował opowiadanie swojej wersji wydarzeń każdemu, kto chciał go słuchać.
Prawdziwa historia eksperymentu filadelfijskiego
Ale co tak naprawdę stało się z USS Eldridge tego ranka 1943 roku? Przez wiele dziesięcioleci Carlos Allende był jedynym domniemanym świadkiem, który przedstawił swoją wersję wydarzeń. Według niego, w tym czasie stacjonował na SS Andrew Furuseth, innym okręcie marynarki wojennej, który stacjonował w pobliżu statku w momencie jego zniknięcia.
Dużo później, po premierze słynnego filmu „Eksperyment filadelfijski” w 1984 roku, mężczyzna o imieniu Al Bielek publicznie wyraził swoją minę, twierdząc, że był częścią tajnego eksperymentu. Wymówką, którą podał, że nigdy nie odezwał się przed incydentem, było to, że poddano go praniu mózgu, aby całkowicie o tym zapomnieć.
Jednak po obejrzeniu filmu w 1988 roku podobno wspomnienia wróciły do jego mózgu i był teraz przekonany, że to, co zostało powiedziane na taśmie, było prawdziwe.
Tak więc, na podstawie zeznań Allende i Bielka, wydawało się, że to, co wydarzyło się w Eksperymencie w Filadelfii, było tak dziwne, jak obaj twierdzili.
Pojawia się alternatywna wersja historii
W końcu, w 1994 roku, francuski astrofizyk i ufolog Jacques Vallee opublikował artykuł, który zaczął demontować paranormalną historię otaczającą to, co wydarzyło się w eksperymencie w Filadelfii.
Zatytułowana „Anatomy of a Sham: The Philadelphia Experiment Fiftyphia” Vallee ujawnia, że była w kontakcie z Edwardem Dudgeonem, człowiekiem, który służył w marynarce wojennej w latach 1942-1945.
Dudgeon powiedział mu, że służył na USS Engstrom, który w dniu rzekomych wydarzeń był zadokowany w tym samym miejscu co Eldridge. Zajmował stanowisko elektryka, więc znał ściśle tajne urządzenia zainstalowane na obu statkach.
Technologia rozmagnesowania
Wygląda na to, że zamiast być silnikami teleportacyjnymi opartymi na pracy Einsteina lub obcych (jak bronił Allende), technologia służyła do eliminacji sygnału magnetycznego ze statków za pomocą techniki znanej jako „demagnetyzacja”. Gdy był używany, statek nie byłby całkowicie niewidoczny dla radarów, ale nie mógłby zostać odnaleziony przez nazistowskie pociski magnetyczne.
Z drugiej strony, Dudgeon również słyszał plotki o martwych członkach załogi i rzekomym zniknięciu statku, ale powiedział, że z pewnością wynikały one po prostu z wyobraźni marynarzy. Zielona poświata, którą można było zobaczyć na niebie, była prawdopodobnie spowodowana burzą, która w tym czasie wybuchała w okolicy.
Na koniec Dudgeon wyjaśnił również, że plotki dotyczące teleportacji mogły mieć związek z tym, że USS Eldridge wykorzystywał kanały wojskowe o ograniczonym dostępie do przemieszczania się między Filadelfią a Norfolk w ciągu zaledwie sześciu godzin zamiast dwóch dni, jak zwykle. będą potrzebni w podróży.
W grę wchodzi trzecia historia
Wiele osób od razu uwierzyło w wersję wydarzeń przedstawioną przez Edwarda Dudgeona, która brzmiała znacznie bardziej logicznie i rozsądnie niż eksperyment zaproponowany przez Allende.
Jednak w 1999 roku Philadelphia Inquirer opublikował raport, w którym kilku marynarzy, którzy służyli na Eldridge, twierdziło, że w czasie przypuszczalnej daty eksperymentu w ogóle nie byli w Filadelfii.
Co ciekawe, kiedy przeszukiwano wówczas akta statku, odkryto, że statek był na kotwicy na Brooklynie w dniu jej rzekomego zaginięcia.
Jakby tego było mało, kapitan statku, którego można było później zlokalizować, potwierdził, że w żadnym momencie nie przeprowadzono na jego statku żadnych eksperymentów.
W każdym razie, pomimo przekazywania różnych raportów, zarówno Dudgeon, jak i załoga USS Eldridge potwierdzili to, co wydawało się bardziej prawdopodobne: Eksperyment Filadelfijski był niczym więcej niż fikcyjną historią. Jednak nawet dzisiaj wielu w to wierzy. Oto kilka możliwych powodów, dla których to robią.
Dlaczego wierzymy w paranormalne historie? Eksperyment Filadelfia dzisiaj
Pomimo wszystkich dowodów wskazujących na to, że historia USS Eldridge jest całkowicie fałszywa, wiele osób nadal uważa, że w 1943 roku statek ten został poddany tajnemu rządowemu eksperymentowi z wykorzystaniem technologii obcych.
Eksperci w tej dziedzinie twierdzą, że powód można znaleźć w filmie z 1984 roku opowiedzianym przez legendę. Pomimo niezbyt dobrego wykonania, efekty specjalne były na tyle wiarygodne, że wielu osobom zaszczepiło się przekonanie, że historia musi być całkowicie prawdziwa.
Według badań na ten temat, dobra miejska legenda musi mieć powiązane i mocne obrazy, które pomagają przekonać ludzi, że to, co się mówi, jest prawdą. Niektóre z najbardziej znanych współczesnych mitów, takie jak potwór z Loch Ness czy Wielka Stopa, są oparte właśnie na tym pomyśle.
Jakby tego było mało, przez większą część XX wieku obywatele amerykańscy mieli pewną nienawiść do wojska, ponieważ kilkakrotnie wyciekły informacje, które ujawniły, że przeprowadzali nieetyczne eksperymenty z niektórymi żołnierzami.
Dodając do tego charyzmę Allende i ciekawość opowieści, nic dziwnego, że Eksperyment Filadelfijski pozostał w kulturze popularnej tak długo, jak długo. Jednak w tym przypadku wydaje się, że fikcja pod każdym względem przewyższała rzeczywistość.